Państwo radni, szanowny wójcie niewiedza państwa jest porażająca. Istnieje coś takiego jak renta planistyczna. jeżeli działki rolne są mniejsze niż 1h nie jest potrzebna zgoda ministra na przekształcenie na cele nierolne ( ust. o ochronie gruntów rolnych).Jeżeli jest problem z uzbrojeniem uchwalcie rentę na poziomie 50-60%.Jeżeli Pan Opala zakupił ziemię po 10zł za metr kwadratowy, a sprzeda za 100zł to 90zł jest do podziału z gminą np po połowie. 60h tj 600tys metrów kwadratowych razy 50zł z metra daje 3 miliony- rachunek jest prosty.Powtarzam w gminie jest potrzebny menadżer. Poza tym podziału nieruchomości dokonuje wójt, i jest coś takiego jak ciągłość władzy, dla pana Opali stroną jest gmina nie ważne kto personalnie nią zarządza. Decyzje wydane w poprzedniej kadencji powinien respektować obecny wójt.
P.S specjalnie dla wójta Prawo Wodne Wody znajdujące się na gruncie( płynące, stojące) są własnością właściciela gruntów, chyba że są w ewidencji melioracji jako melioracje podstawowe.
Chciałbym zapytać mieszkańców Wilkszyna ,Pisarzowic, czy rozważają złożenie zawiadomienia do prokuratury celem wyjaśnienia braku wody w tych miejscowościach. Sprawa jest bezprecedensowa. Na pewno grunty w tych miejscowościach staną się atrakcyjniejsze , a co za tym idzie droższe.No i pewnie wzrosną gaże4 za wydanie warunków zabudowy.
Pan Opala przynosi do gminy kasę, ale gmina jej nie chce.Powód odmowy zmiany przeznaczenia gruntów w PZP jest prosty. Tak znacznie zwiększona podaż działek budowl. w tym rejonie spowoduje spadek cen (szacuję, że najmniej o 50%)co nie nie jest na rękę właścicielom ziemskim takim jak np Jan Marian, który jak sam twierdzi w oświadczeniu majątkowym jest właścicielem ziemi siedliskowej a nie rolnej o wart 2,5mln zł.Tak więc gra jest o dużą stawkę.Tłumaczenie się,że gminy nie stać na wykonanie infrastruktury jest najmniej śmieszne.A kiedy będzie stać ?. Chyba tylko w tej gminie jest tak ,że aby się wybudować to trzeba na własny koszt doprowadzić sobie wodę.Jeśli chodzi o drogę, to zauważyć trzeba że miejscowość pana Mariana jest w studium niemal cała pod zabudowę, mimo tego że droga do tej miejscowościjaka jest każdy widzi. żeby minęły się dwa auta, jedno musi wjechać na pole, nie mówiąc o ciężarówkach, które tam nie mogą wjeżdżać. Ludzie przestańcie się oszukiwać . Obecne zarządzanie gminą przypomina zarządzanie PGR-em, oczym świadczy ubolewanie wójta z powodu konieczności działania zgodnie z prawem
Szanowni Państwo!
niestety
ale relacje na żywo (LIVE)
nie cieszą się popularnością
więc dam sobie z nimi spokój na razie
problemy techniczne
nie pozwalają mi kontynuować...
w momencie gdy pojawi sie pomocna dloń
to wznowię nadawanie
Państwo radni, szanowny wójcie niewiedza państwa jest porażająca. Istnieje coś takiego jak renta planistyczna. jeżeli działki rolne są mniejsze niż 1h nie jest potrzebna zgoda ministra na przekształcenie na cele nierolne ( ust. o ochronie gruntów rolnych).Jeżeli jest problem z uzbrojeniem uchwalcie rentę na poziomie 50-60%.Jeżeli Pan Opala zakupił ziemię po 10zł za metr kwadratowy, a sprzeda za 100zł to 90zł jest do podziału z gminą np po połowie. 60h tj 600tys metrów kwadratowych razy 50zł z metra daje 3 miliony- rachunek jest prosty.Powtarzam w gminie jest potrzebny menadżer. Poza tym podziału nieruchomości dokonuje wójt, i jest coś takiego jak ciągłość władzy, dla pana Opali stroną jest gmina nie ważne kto personalnie nią zarządza. Decyzje wydane w poprzedniej kadencji powinien respektować obecny wójt.
OdpowiedzUsuńP.S specjalnie dla wójta
Prawo Wodne
Wody znajdujące się na gruncie( płynące, stojące) są własnością właściciela gruntów, chyba że są w ewidencji melioracji jako melioracje podstawowe.
Pozdrawiam
Chciałbym zapytać mieszkańców Wilkszyna ,Pisarzowic, czy rozważają złożenie zawiadomienia do prokuratury celem wyjaśnienia braku wody w tych miejscowościach. Sprawa jest bezprecedensowa. Na pewno grunty w tych miejscowościach staną się atrakcyjniejsze , a co za tym idzie droższe.No i pewnie wzrosną gaże4 za wydanie warunków zabudowy.
OdpowiedzUsuńPan Opala przynosi do gminy kasę, ale gmina jej nie chce.Powód odmowy zmiany przeznaczenia gruntów w PZP jest prosty. Tak znacznie zwiększona podaż działek budowl. w tym rejonie spowoduje spadek cen (szacuję, że najmniej o 50%)co nie nie jest na rękę właścicielom ziemskim takim jak np Jan Marian, który jak sam twierdzi w oświadczeniu majątkowym jest właścicielem ziemi siedliskowej a nie rolnej o wart 2,5mln zł.Tak więc gra jest o dużą stawkę.Tłumaczenie się,że gminy nie stać na wykonanie infrastruktury jest najmniej śmieszne.A kiedy będzie stać ?. Chyba tylko w tej gminie jest tak ,że aby się wybudować to trzeba na własny koszt doprowadzić sobie wodę.Jeśli chodzi o drogę, to zauważyć trzeba że miejscowość pana Mariana jest w studium niemal cała pod zabudowę, mimo tego że droga do tej miejscowościjaka jest każdy widzi. żeby minęły się dwa auta, jedno musi wjechać na pole, nie mówiąc o ciężarówkach, które tam nie mogą wjeżdżać. Ludzie przestańcie się oszukiwać . Obecne zarządzanie gminą przypomina zarządzanie PGR-em, oczym świadczy ubolewanie wójta z powodu konieczności działania zgodnie z prawem
OdpowiedzUsuń